Wszystko przemija, zmienia się. Czas, wymiar przez człowieka nieujarzmiony, a jednak wciąż i wciąż staramy się zakłócić jego bieg. Uchwycenie chwili inaczej niż tylko w ulotnej pamięci, to marzenie ponadczasowe. Zaprzęgamy do tego niezmierzone pokłady naszej inwencji, poprzez sztukę po technologię. Drugą tęsknotą w dobie industrializacji otaczającego nas świata jest pragnienie ocalenia bodaj skrawka pierwotnego świata. Mamy atawistyczną, odziedziczoną po przodkach potrzebę obcowania z nieskalaną przyrodą, choćby jej namiastką. Zaspokojeniem obu przemożnych pragnień może być las w słoiku czy ogród w szkle, czyli mniej lub bardziej bezobsługowy miniaturowy ekosystem. Skrawek natury zamknięty za szkłem i wciąż żywy.
Spis treści
Tworzymy raj odzyskany
Stworzenie kompozycji jest trywialne i każdy może zostać kreatorem. Ograniczeniem jest jedynie nasza wyobraźnia. Zaledwie sześć składników wystarczy, aby cieszyć się własnym kawałkiem lasu, pustyni, puszczy zwrotnikowej, w kolejności:
- pojemnik, na początek wystarczy zwyczajny słój z nakrętką lub bez w zależności od wyboru imitowanego środowiska
- warstwa drenażowa, ogrodniczy keramzyt lub gruby żwir
- węgiel aktywny (lub aktywowany) jako opcja, ale bardzo zalecana
- zasadnicze podłoże dopasowane do roślin, zazwyczaj ziemia ogrodowa
- dowolne elementy dekoracyjne, kamienie, muszle, gałęzie, korzenie
- rośliny, i tu sprawa podstawowa, kupmy rośliny ze sklepu zoologicznego lub florystycznego, nie zrywajmy ich samodzielnie w trakcie spacerów, mogą to być gatunki będące pod ochroną
Kilka przykazań
Planując nasz ekosystem za szkłem, dobrze jest zacząć od przemyślenia obsady roślinnej. Jeśli chcemy posadzić więcej niż jeden gatunek, niech będą one zbliżone do siebie względem zapotrzebowania na wilgoć. Zasadzenie mchu koło kaktusa raczej się nie sprawdzi, któreś ucierpi. Ogólnie zachęcam raczej do minimalizmu. Niech nasz słój nie przypomina zielonego, splątanego przedsionka piekła. Takie przeładowane kompozycje nie przyciągają wzroku i męczą, zamiast wzbudzać zachwyt. Podobnie rzecz się ma z elementami dekoracyjnymi. Świetnym pomysłem jest zbudowanie naszego ogrodu w szkle wokół jednej rośliny głównej, dla której ewentualne pozostałe stanowią jedynie tło lub jednego elementu dekoracyjnego, na przykład znalezionego podczas spaceru kawałka kory, fantazyjnego korzenia lub mieniącego się kawałka krzemienia. Kompozycja taka prócz wartości estetycznej staje się nam szczególnie bliska. Staje się fragmentem pewnej historii, może nawet opowieści, wciąż żywej i namacalnej.
I niech się dzieje
Utrzymanie naszego ogrodu jest w sumie najprostszą sprawą. W pierwszym kroku ustalmy miejsce docelowe. Jeśli jest to południowa lub zachodnia strona pomieszczenia to ustawmy w pewnej odległości od okna. Raczej z dala od źródeł ciepła. Nawadniamy skąpo, w zależności od wymagań roślin i wyboru czy pojemnik szklany ma być otwarty, czy zamknięty. Woda powinna być miękka, przefiltrowana lub przegotowana (i ostudzona). Występowanie skroplin na powierzchni szkła jest sprawą normalną. Szczególnie w zbiornikach zamkniętych. W przypadku wielogodzinnego utrzymywania się rosy należy zbiornik otworzyć na pół godziny w celu odparowania nadmiaru wody, a następnie ponownie zamknąć. Czynność powtarzać aż do unormowania się ilości wody w naszym ekosystemie. Ustabilizowany system w słoiku w ogóle nie potrzebuje naszej ingerencji przez długie miesiące.
Więcej o tym jak zrobić las w słoiku: https://designiwnetrze.pl/las-w-sloiku-jak-zrobic-wlasny-las-krok-po-kroku-diy/